# Tags
#Sport

Latarnik Choczewo jest już IV w tabeli… Zwycięski mecz z Nördą Karwia [zdjęcia]

W kolejnym spotkaniu gdańskiej gr. I B-klasy „Keeza” Latarnik Choczewo po bardzo dobrym meczu pokonało Nördę Karwia 2:1 (1:0). Bramki zdobyli: Filip Szymański (29 min.) i Grzegorz Smolarek (60 min.) dla Latarnika oraz Michał Reszka (94 min.) dla Nördy. Warto w tym miejscu przypomnieć, że jesienią w Karwi, Latarnik przegrał aż 1:8. Dzięki temu zwycięstwu, nasz zespół z dorobkiem 33 pkt. awansował na IV miejsce w tabeli, a do III lokaty, którą dzisiaj zajmuje Ajaks Leśniewo traci 6 pkt.

Mecz rozpoczął się od zdecydowanych ataków gości, którzy raz po raz atakowali bramkę Latarnika. Nawet siedzący tuż obok piszącego te słowa – kibice Nördy, byli zaskoczeni intensywnością ataków swojej drużyny i już po ok. 25 minut mocno obawiali się o jej kondycję. Na szczęście piłkarze Karwi byli bardzo nieskuteczni i przez blisko pół godziny otrzymywał się wynik bezbramkowy. Dopiero w 29 min. Latarnik przeprowadził pierwszą zdecydowaną akcję w tym meczu, która po drugim z rzędu rzucie rożnym zakończyła się celnym uderzeniem Filipa Szymańskiego. Do końca I połowy wynik nie uległ już zmianie, w czym duża zasługa dobrej gry obronnej Choczewian.

W II połowie meczu coraz częściej zaczęli dochodzić do głosu gospodarze, którzy bardziej zdecydowanie zaatakowali bramkę Nördy. Po jednej z takich akcji, w 60 min. meczu gola dla gospodarzy zdobył Grzegorz Smolarek (zdjęcie powyżej). Przez kolejnych 20 minut, wobec słabnącego z minuty na minutę zespołu gości Latarnik osiągnął zdecydowaną przewagę, czego efektem był m.in. nieuznany gol Jerzego Ruszewskiego ze „spalonego” i… strzał w słupek bramki. Nördy. Później gra trochę się zaostrzyła a goście zaczęli tracić nerwy. W 78 min. pierwszą czerwoną kartkę za gwałtowne agresywne zachowanie i próbę uderzenia przeciwnika w twarz otrzymał Daniel Dettlaff, który schodząc z boiska „rzucił” jeszcze w stronę sędziego… „w drugiej połowie sędziujesz, jak pajac”. W 5 min. przedłużonego czasu gry drugi czerwony kartonik dla gości, tym razem na słowa skierowane w stronę zawodnika z Choczewa („Co robisz Ty cwe…. jeb…?) zobaczył Dominik Marszałek. Grając już ze stratą jednego zawodnika piłkarze Nördy zdołali jeszcze zdobyć w 94 min. meczu gola na 2:1 (zdjęcie poniżej).

Zwycięstwo Latarnika było jak najbardziej zasłużone. Chciałoby się też powiedzieć, że gra młodych piłkarzy z Choczewa była zdecydowanie lepsza niż sam wynik. Cały zespół zagrał bardzo ambitnie, a szczególnie dobrze prezentowała się linia obrony. Warto zauważyć, że dzisiejszy „Latarnik”, pomimo młodego wieku zawodników, to już bardzo dojrzały zespół, który wie o co gra… i co najważniejsze, robi to bardzo skutecznie. Dzisiaj w środku pola brylował… Grzegorz Smolarek, z bardzo dobrzej strony pokazał się też Kacper Sikorra. Co ważne, na mecze choczewskiej drużyny przychodzi też coraz więcej żywiołowo reagujących kibiców… to musi cieszyć.

Zespół Latarnika rozpoczął mecz w składzie: Syrewicz, Włodarczyk, Szymański, Dettlaff, G. Smolarek, Ruszewski, Zenker, Sikorra, Pienszka, Nowak i Slottke. W zespole gości (poniżej) wystąpili: Krzynówek, Dettlaff, Rutha, reszka, Korthals, Olszewski, Czylkowski, Smektała, Marszałek, Szymański i Maciszka.

Żółte karki: Dawid Maciszka (Nörda), Michał Reszka (Nörda), Kamil Leyk (Latarnik) i Szymon Detlaff (Latarnik)

Czerwone kartki: Daniel Dettlaff (Nörda) i Dominik Marszałek (Nörda)

Sędzia: Wojciech Jędrzejewski (Bożepole Wielkie), widzów: ponad 50