# Tags
#Sport

Zwycięstwo Latarnika wieńczy dobrą grę Choczewian w rundzie jesiennej [zdjęcia]

Dzisiaj w Choczewie, miejscowy „Latarnik” pokonał A-klasowego spadkowicza, solidny zespół Zatoki 95 Puck 4:2 (2:2), a bramki zdobyli: Szymon Maciołek – 2 (25 i 50 min.), Filip Szymański (22 min.) i Przemysław Jurgielewicz (54 min.) dla gospodarzy oraz Paweł Krepel (5 min.) i Eryk Migowski (44 min.) dla gości. Przy ogromnej popularności, jaką cieszy się w chwili obecnej choczewski Latarnik, sobotnie zwycięstwo jest najlepszym prezentem, jaki mogli dać nasi piłkarze swoim kibicom w… „Święto Niepodległości”.

Tak udane zakończenie rundy jesiennej, niezależnie od pozycji, jaką ostatecznie będzie zajmować Latarnik Choczewo, da naszemu zespołowi pewien komfort i spokój, potrzebny do budowy zespołu, którego aspiracją jest dzisiaj awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Pozwoli to również otrząsnąć się młodemu zespołowi Latarnika z tej nieprawdopodobnej popularności, z jaką musiał się ostatnio zmierzyć. Wbrew pozorom, ów szum medialny, jaki dzieje się dzisiaj wokół Choczewian pewno niejednemu zespołowi „związałby nogi”, ale na szczęscie nasza drużyna doskonale sobie i z tym aspektem „sławy” poradziła.

Już pierwsze akcje dzisiejszego meczu pokazały, że do Choczewa przyjechał bardzo mocny zespół ubiegłorocznego A-klasowicza – Zatoki 95 Puck. Dość powiedzieć, że już w 5 minucie goście objęli prowadzenie. Trochę czasu upłynęło zanim Latarnik otrząsnął się z przewagi gości i zaczął grać tak, jak oczekują tego trenerzy i kibice. Po chwili nasz zespół prowadził już 2:1 (na zdjęciu poniżej) i choć wydawało się, że sytuacja została opanowana, goście doprowadzili do remisu w ostatnich sekundach I połowy meczu.

Wszyscy zastanawiali się, czy Latarnik udźwignie „ciężar” popularności i w II połowie meczu pokaże grę godną zespołu aspirującego do A-klasy. Jak się jednak okazało obawy były płonne, bo nasz zespół bardzo szybko zdobył dwie kolejne bramki i później starał się już tylko groźnie kontratakować. Rzecz jasna końcowy wynik mógłby być jeszcze bardziej okazały, lecz wiele do życzenia pozostawia wciąż skuteczność Choczewian. Po koniec meczu gra się wyraźnie zaostrzyła, a sędzia zmuszony był pokazać zawodnikom obu zespołów 8 żółtych kartek (po 4 dla Latarnika i Zatoki) i jedną czerwoną (dla Zatoki). W II połowie meczu Zatoka próbowała jeszcze odwrócić końcowy wynik spotkanie, ale ataki gości rozbijała nasza obrona albo bramkarz – Mikołaj Syrewicz skutecznie bronił strzały napastników Zatoki.

Kiedy sędzia odgwizdał koniec meczu, wszyscy odetchnęli z ulgą a piłkarze Latarnika zaczęli celebrować końcowe zwycięstwo i… przynajmniej jednodniowy powrót na pozycję lidera gr. I gdańskiej B-klasy „Keeza”. Transmisję z dzisiejszego spotkania można było śledzić na FB za pośrednictwem naszej relacji wynikowej „LIVE”.

Ostatni mecz rundy jesiennej, jaki odbył się w Choczewie zgromadził sporą, jak na B-klasę widownię (ok. 120 osób) i miał „wyjątkową” oprawę. W dzisiejsze „Święto Niepodległości” przed pierwszym gwizdkiem sędziego kibice wraz zawodnikami i trenerami odśpiewali „Mazurka Dąbrowskiego” a opodal klubowych obiektów pojawił się też specjalny „pawilon” ze smacznym jedzeniem, który obsługiwały panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Choczewku. Takiej oprawy meczu nie pamiętali w Choczewie najstarsi „kibice” Latarnika. Kto wie, może to, co dzisiaj jeszcze czasem może dziwić, już niebawem stanie się w naszej miejscowości normą…

Co ciekawe, na dzisiejszym meczu pojawił się też Ziemowit Deptuła – były Prezes Zarządu Lechii Gdańsk,

Składy zespołów:

Latarnik Choczewo: Mikołaj Syrewicz – Lucjan Włodarczyk, Paweł Wątroba, Bartosz Nowak, Karol Lessnau (kpt), Filip Szymański, Mikołaj Napieraj, Przemysław Jurgielewicz, Szymon Maciołek, Kuba Jurkowski i Kacper Sikorra (rezerwowi: Maciej Ammol, Krzysztof Białk, Paweł Dudko, Oskar Matlewski, Kamil Leyk, Jerzy Ruszewski, Michał Kunath, Kacper Góral i Dawid Slottke)

Zatoka 95 Puck: Kacper Szeiba – Franciszek Byczkowski, Damian Jarzembiński, Paweł Kosmala, Patryk Fetta, Michał Chrobak (kpt), Paweł krepel, Eryk Migowski, Damian Białk, Marek Rambiert i Mateusz Oss (rezerwowi: Kamil Rams, Wojciech Grzybowski, Kacper Wottbrodt, Daniel Jerzembiński, Mateusz Fahl i Gracjan Kosiróg)

Sędziowali: Marcin Skwiot z Rumi, Grzegorz Wojciechowski z Wejherowa i Adrian Wesserling z Redy. widzów: ok. 120 osób.