Jak informuje Sołtys Michał Milczarek, tylko podczas ostatniego weekendu mieszkańcy Słajszewa aż 11-krotnie pomagali kierowcom wydostać się z tarapatów, w jakich znalazły się nieopatrznie ich samochody. Wszystko z powodu fatalnego stanu drogi prowadzącej ze Słajszewa w stronę odciętego od świata” obszaru nadmorskiego (lasu i plaży). Miejscowi nawet nie próbują jechać w tamtą stronę, ale „przyjezdni” wciąż mają nadzieję dojechać przynajmniej do strefy parkingu nad Kanałem Biebrowskim. Niestety, mniej więcej w połowie drogi do tego miejsca, w drodze gminnej zalega, zalana kałużą głęboka dziura, do której raz po raz „wjeżdżają” kolejne samochody.
Dość powiedzieć, że nawet pojazdy z napędem na 4 koła nie były w stanie samodzielnie wydostać się z tej „pułapki”. Pomagali zawsze mieszkańcy Słajszewa, którzy ciągnikami rolniczymi wyciągnęli tego weekendu aż 11 samochodów osobowych(!). Droga w stronę plaży nie posiada żadnego oznakowania o ewentualnych „przeszkodach”, a przynajmniej to miejsce, gdzie w kałuży wody ukryta jest głęboka dziura aż prosi się o taki znak(!). Rzecz jasna są to tylko półśrodki, bo wszyscy w Słajszewie czekają na skuteczną reakcję Urzędu Gminy, mając przy tym nadzieję, że do tego czasu nie wydarzy się coś bardziej tragicznego…