Foka na brzegu Bałtyku na nikim nie robi już większego wrażenia, ale w niewielkim, słodkowodnym jeziorku… to już tak. Od kilku dni krążą po gminie informacje o dziwnym zwierzęciu, które „zamieszkało” sobie niespodziewanie w zasobnym w wiele gatunków ryb… Jeziorze Kopalińskim (8,4 ha), 1,5 km od morskiego brzegu. Mieszkańcy i turyści zachodzą w głowę, skąd w jeziorze foka szara, bo o niej tutaj mowa?. By dotrzeć do jeziora musiała pokonać całkiem spory dystans… prawdopodobnie przez kanał portowy w Łebie i rzekę Chełst do Jeziora Sarbsko a stamtąd kanałem Chełstu i Biebrowskim oraz mniejszymi kanałami melioracyjnymi… do Jeziora Kopalińskiego. Zwierzę wykorzystało zapewne wysoki poziom wód, jaki po kilkudniowych deszczach przed świętami wypełniły okoliczne cieki wodne i kanały.
Dzisiaj nad Jeziorem Kopalińskim pojawili się też przedstawiciele „Błękitnego Patrolu WWF”, którzy będą obserwować dalsze poczynania zwierzęcia i czekać aż samo się stamtąd wydostanie. Foka z Kopalina jest samcem o długości 1,2-1,4 m i wadze ok. 100-120 kg. Jest zdrowa i póki co, nie ma potrzeby jej przenosić. Gwoli ścisłości warto nadmienić, że jedyną znaną foką słodkowodną, która występuje endemicznie jedynie w Jeziorze Bajkał (Rosja) jest tzw. „nerpa bajkalska”.
Poniżej kanał Chełstu i Jezioro Kopalińskie…
zdjęcia foki: Natalia Obrycka i p. Anna