Tuż po dzisiejszym spotkaniu z Feniksem Mechowo, poprosiliśmy trenera „Latarnika” Choczewo – Andrzeja Smolarka o kilka słów komentarza. Zanim jednak skomentował sam mecz, trener wspomniał, że jak na debiutancki sezon w B-klasie, to VI miejsce naszego zespołu musi cieszyć. Mamy bardzo młody, perspektywiczny skład, który z całą pewnością będzie procentował w przyszłości. Jeśli do tego dodamy jeszcze kilka ciekawych transferów, jakich spodziewa się on przed rozpoczęciem nowego sezonu, to być może bardziej skutecznie powalczymy w przyszłości o awans do A-klasy…
– W meczu z Feniksem Mechowo mieliśmy znów swoje problemy kadrowe, ale zawsze powtarzam, że nieszczęście jednego jest szczęściem drugiego. Uważam, że w przebiegu całego meczu remis byłby sprawiedliwszym wynikiem, bo choć nasz przeciwnik miał kilka swoich sytuacji bramkowych, to my także mieliśmy. Tak w ogóle, to w I połowie zagraliśmy bardzo dobre mecz, chłopcy wyciągnęli wnioski po ostatnim przegranym spotkaniu w Lini, że trzeba grać w piłkę i faktycznie, jak to się mówi, zagraliśmy „od tyłu”. Założeniem naszym, czy to w tym meczu, czy w całej rundzie, czy na przyszłość jest właśnie gra „od tyłu”. Bramkarz ma wznawiać piłkę i mamy to robić pod presją. Jak się dzisiaj tego nauczymy, to każdy kolejny mecz będzie łatwiejszy. I takie założenia chłopcy wykonali. Jeśli chodzi o sam mecz, to druga bramka (tuż po przerwie, w 46 min. – przyp.) troszeczkę ustawiła mecz, podłamała nasze skrzydła. Po drugiej straconej bramce mieliśmy wciąż jednak ducha walki i robiliśmy wszystko by ten mecz zremisować. I były ku temu okazje, choć i gościom ich nie brakowało. Na koniec mogę pogratulować zespołowi z Mechowa awansu, równej rundy i życzę im powodzenia w A-klasie. Jeżeli zaś chodzi o podsumowanie całej rundy rozgrywek i sezonu 2022/2023 moich piłkarzy, to przyjdzie na to jeszcze czas… może już za tydzień.
Rozmawiał: Marek Drzewowski