# Tags
#Inne #Inwestycje #Mieszkańcy

O Choczewie w… „The New York Times”. Mieszkańcy są oburzeni budową amerykańskiej elektrowni jądrowej!

Kilka dni temu w jednym z najpoczytniejszych amerykańskich dzienników – „The New York Times”, ukazał się materiał Andrew Higginsa o planowanej budowie elektrowni jądrowej w Gminie Choczewo i reakcjach części mieszkańców, którzy są zdecydowanie przeciwni tej inwestycji. Autor rozpoczyna swój artykuł od wrześniowych dożynek powiatowo-gminnych w Choczewie, gdzie… wśród straganów sprzedających kiełbasy i szynki można było zobaczyć coś bardziej niezwykłego… ludzi w białych fartuchach rozmawiających o promieniowaniu jądrowym oraz protestujące osoby w koszulkach z napisem „Nie dla atomu”. Poniżej obszerne fragmenty tego artykułu…

Spór o technologię atomową może wydawać się dziwny na wiejskim festynie, na którym świętuje się zbiory. Ale w Choczewie — gminie w północnej Polsce usianej gospodarstwami rolnymi, lasami i plażami z białym piaskiem — debata na temat energii jądrowej jest dzisiaj bardzo realna. Trwają prace nad lokalizacją trzech amerykańskich reaktorów Westinghouse na wybrzeżu Bałtyku w gminie Choczewo, zaledwie 10 mil od opuszczonych ruin niedoszłej postsowieckiej elektrowni atomowej w Żarnowcu. Plaża w Slajszewie, w pobliżu miejsca, w którym miałaby powstać elektrownia jądrowa, jest częścią obszaru o spektakularnym pięknie przyrody…

Oczekuje się, że koszt budowy wyniesie ponad 35 mld USD. Będzie to pierwsza elektrownia jądrowa w Polsce, projekt o ogromnym znaczeniu ekonomicznym i strategicznym. Przedsięwzięcie to jest symbolem nie tylko bliskich relacji Polski ze Stanami Zjednoczonymi, ale także szerszych kalkulacji geopolitycznych w regionie mocno wstrząśniętym wojną na Ukrainie…  „Naprawdę staramy się robić wszystko, co możliwe, aby zrealizować ten projekt” — powiedział Andrew Light, zastępca sekretarza ds. energii w administracji Bidena ds. międzynarodowych. Reaktory, jak powiedział, posunęłyby do przodu cel Stanów Zjednoczonych, jakim jest pomoc krajom Europy Wschodniej i Środkowej w „uwolnieniu się od rosyjskiej energii”.

W Polsce panuje duże poparcie dla elektrowni jądrowej, którą Warszawa i Waszyngton reklamują jako gwarancję długoterminowego bezpieczeństwa energetycznego i lekarstwo na duże uzależnienie od węgla emitującego dwutlenek węgla. Polska odzwyczaiła się już od rosyjskiego gazu i ropy naftowej od czasu, gdy Moskwa rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę w 2022 r., ale nadal wytwarza prawie trzy czwarte swojej energii elektrycznej z paliw kopalnych.

Jednak projekt ten już zakłócił spokojny rytm życia na wsi w Choczewie. Mieszkańcy są podzieleni w kwestii planu, niektórzy cieszą się z perspektywy czystszej, tańszej energii, a inni są przerażeni faktem, że reaktory będą praktycznie tuż za rogiem.

To jedno z najpiękniejszych miejsc w Polsce” — powiedział Daniel Nowak, ksiądz rzymskokatolicki z Wejherowa. Jak stwierdził, nie ma problemu z reaktorami Westinghouse, tym bardziej, że „Ameryka jest sojusznikiem, a nie wrogiem”, ale, jak wielu mieszkańców, mówi, „powinni pójść z tym projektem gdzieś  indziej”. Szanse na to są jednak nikłe. Kontynuowanie realizacji planu jest jedną z niewielu rzeczy, co do których zgadzają się podzielone obozy polityczne w Polsce. „To na pewno się stanie, na pewno” — powiedział Maciej Bando, urzędnik w Warszawie nadzorujący projekt z ramienia lewicowo-centrowej administracji. Plany te zostały również przyjęte przez poprzedni, prawicowy rząd. „Po szoku wywołanym przez Czarnobyl, możemy zobaczyć, że cały świat rozważa powrót do energii jądrowej” – dodał Bando. Powiedział, że „to zupełnie normalne, że nie wszyscy są za”, ale przewidział też, że „elektrownia przyniesie ogromne korzyści lokalnej społeczności”, takie jak m.in. wzrost dochodów podatkowych. Dodał też, że lokalizacja „nie podlega zmianie.

Niedawno rozpoczęto prace nad wycinką sosen, aby zrobić miejsce dla zespołów badawczych badających, czy ziemia wytrzyma ciężar reaktorów Westinghouse. Elektrownia, która zostanie zbudowana przez Bechtel i nie zacznie produkować energii elektrycznej jeszcze przez ponad dekadę, ma obejmować obszar równy około 70 boiskom piłkarskim i przyciągnąć około 20.000 pracowników budowlanych i inżynierów do gminy Choczewo, która obecnie ma mniej niż 6000 ]  mieszkańców [w rzeczywistości ma dzisiaj niewiele ponad 5000 – przyp. Choczewo24.info.

Jarosław Bach, wybrany na Wójta Gminy Choczewo i pochodzący z nadmorskiej wioski Slajszewo, gdzie miałyby zostać zbudowane reaktory, powiedział, że osobiście jest w konflikcie. Jak twierdzi, rozumie, że Polska potrzebuje energii jądrowej, aby napędzać rozwój i złamać zależność od węgla. Dodał jednak: „Jako mieszkaniec Slajszewa jestem temu przeciwny”. Reaktory jądrowe, jak powiedział, „mogłyby zostać zbudowane gdzieś indziej”.

Projekt przewiduje również budowę linii kolejowej, dróg i molo, które będzie służyło do transportu sprzętu i materiałów budowlanych. Molo będzie wystawać 1000 jardów w głąb Bałtyku od otoczonej lasem plaży Slajszewo, miejsca o spektakularnym pięknie przyrody. Droga gruntowa przez las do morza w Slajszewie graniczy teraz z obszarem bezdrzewnego, piaszczystego terenu, zamkniętego płotami, na których umieszczono napisy wychwalające energię jądrową…

Kiedy po raz pierwszy usłyszeliśmy, co tu chcą zrobić, byliśmy wściekli…”, powiedziała Alina Treder, która niedawno wracała z plaży z mężem. Ale przyznała też, że ​​„może to być dobre dla naszych dzieci, jeśli przestaniemy zatruwać powietrze węglem”.

Stowarzyszenie „Bałtyckie SOS” to grupa lokalnych mieszkańców, z których wielu to właściciele domków letniskowych. Odrzuca ona argument, że niezależnie od szkód, jakie wyrządzi, planowana elektrownia jądrowa będzie służyć większemu dobru. „Niszczenie przyrody w imię ratowania planety jest śmieszne” – powiedziała Zuzanna Kaczor, członkini SOS Baltic. Jej stowarzyszenie rozstawiło stoisko na dożynkach w Choczewie, ostrzegając odwiedzających przed nieuchronnym zniszczeniem ich lasów i plaż.

Opodal, przy rywalizującym stoisku aktywiści projądrowi rozłożyli transparent z napisem „Tak dla atomów w Choczewie” i rozdawali ulotki zachwalające korzyści, w tym niższe ceny energii elektrycznej i możliwości biznesowe. Polskie Elektrownie Jądrowe, państwowa spółka zarządzająca projektem, miała również dwa duże namioty, w których pracowali naukowcy wyposażeni w urządzenia monitorujące promieniowanie otoczenia — i argumenty, dlaczego nikt nie ma się czego obawiać…

Andrzej Jędrzejczak, 78-letni inżynier nuklearny, który pracował w opuszczonej przed laty postsowieckiej elektrowni, powiedział, że projekt w pobliskim Żarnowcu nigdy nie powinien zostać przerwany. To, jak powiedział, „była głupia decyzja”. Elektrownia Żarnowiec była już w większości zbudowana, gdy Warszawa, która miała mało pieniędzy, kłóciła się z Moskwą i żywiła obawy dotyczące rosyjskiej technologii po katastrofie w Czarnobylu w 1986 r., odłączyła zasilanie po demokratycznych wyborach w Polsce w 1989 r. Otoczone zardzewiałym metalowym ogrodzeniem pozostałości elektrowni — potężny labirynt betonowych budynków i tuneli — zostały pozostawione, by się zawaliły. „To jak plan filmowy po apokalipsie” – powiedział Piotr Wróblewski, lokalny dziennikarz, który napisał książkę o elektrowni.

Porzucenie pierwszej próby Polski w dziedzinie energetyki jądrowej pozostawiło niesmak wśród byłych mieszkańców wioski nad jeziorem, która została zniszczona na potrzeby projektu w 1984 roku. Henryk Styn, który miał 18 lat, gdy jego rodzina rolnicza została zmuszona do opuszczenia gospodarstwa, powiedział, że jego ojciec nigdy nie otrząsnął się po „porzuceniu całego swojego życia” i zobaczeniu, jak jego wioska została zrównana z ziemią. Na pamiątkę zaginionego domu ojciec pana Styna postawił przed swoim nowym domem w Odargowie drewniany krzyż – uratowany ze zburzonej wioski. Pan Styn, zwolennik nowego projektu nuklearnego, powiedział, że ma nadzieję, że reaktory Westinghouse, w przeciwieństwie do swoich radzieckich poprzedników, zostaną faktycznie zbudowane i zaczną działać. „Już nastąpiło zbyt wiele zniszczeń na nic” – powiedział.

Oryginalny artykuł > https://www.nytimes.com/2024/10/05/world/europe/poland-nuclear-plant.html#

tłumaczenie: MD